Kiedy gdzieś ktoś w internecie nie ma
racji, cierpię. Dzisiaj przeczytałam artykuł o tym, że wczorajsza
gala oscarowa była nudna, że prowadząca nie sprawdziła się. Na
koniec autor dodał, że cieszy się, iż Grawitacja otrzymała kilka
statuetek, bo to podobno dobry film. Zaraz, zaraz. Podobno? To jasno
wskazuje, że szanowny autor filmu nie widział. Hm, coś tutaj jest
chyba nie tak. Ale ja nie o tym.
Tak powstało najsłynniejsze zdjęcie dokumentujące tegoroczną galę oscarową. Po co zatrudniać fotografów, skoro artyści sami wszystko utrwalą i jeszcze udostępnią na twitterze? |
Mi gala bardzo się podobała. Nie mogę
się zgodzić z opinią, że była nudna. Atmosfera była bardzo
ciepła, ja osobiście miałam ochotę wytulić tych wszystkich
ludzi, bo robili wrażenie naprawdę bardzo sympatycznych. Ellen
DeGeneres prowadziła rozdanie we wspaniały, dowcipny sposób, już
od pierwszej minuty żartując i zagadując publiczność.
To taka moda na tegorocznych Oscarach. I Ty możesz zostać mistrzem drugiego planu! |
Szczerze mówiąc, początkowo mnie
zatkało, kiedy prowadząca zażartowała najpierw z nominowanej w
kategorii aktorka drugoplanowa June Squibb, a później z Lizy Minelli (i były to żarty z kategorii tych raczej okrutnych).
Moją pierwszą reakcją była trwoga i zdziwienie, bo jak to? Na
prestiżowej gali, takie żarty? Szybko przestawiłam się na wymogi
konwencji i całą resztę oglądało się znakomicie. Śmiałam się
w odpowiednich miejscach i nawet raz się wzruszyłam! Wiem, że to wszystko
jest wyreżyserowane, zamówienie pizzy z pewnością również, ale
czasem też lubię się wcielić w leminga. Wtedy zabawa jest o wiele
lepsza, a i nikt nie musi o tym wiedzieć. Do momentu, w którym
pisze się o tym na blogu.
Dzielenie się pożywieniem znakomicie zacieśnia więzi i rozluźnia atmosferę. |
Nagrodzeni mieli bardzo dobrze
przygotowane reakcje i wypowiedzi. Ten profesjonalizm mnie trochę
zaskoczył (bardzo miło, nawiasem mówiąc).
Tej reakcji akurat nie można nazwać profesjonalną, ale i tak była cudowna. |
Nie ukrywam, że istotne są suknie pań
aktorek i oglądając je co chwila wygłaszałam inteligentne
komentarze w stylu "Ja też taką chcę!". Kiedy zobaczyłam
kreację Sandry Bullock popadłam w szczery zachwyt, a zaraz potem
powtórkę tegoż po pojawieniu się Penelope Cruz.
Jennifer Lawrence nauczyła się od zeszłego roku czegoś nowego. |
Gala taka jak Oscary nie musi być
nudna, czego dowodem była ta opatrzona numerem 86. Czytając
niektóre komentarze w internecie i słuchając telewizyjnych mędrców
odnoszę wrażenie, że oni chyba oglądali tylko polskie studio
oscarowe, albo w ogóle jakąś alternatywną wersję gali. Cóż,
ja na pewno nazwisko Elle DeGeneris zapamiętam.
Jak tu jej nie kochać? |
Jestem trochę rozczarowana brakiem
nagrody dla American Hustle, o którym krążą różne opinie, że
historia miałka i tak dalej. Mi się podobał, co niechybnie świadczy o moim braku gustu. Muszę też dodać, że kiedy Leonardo DiCaprio otrzyma Oscara, powinien on być dwa razy większy od zwyczajowej statuetki.
Tu widzimy profesjonalistkę. |
Pozdrawiam moich obserwatorów, jest
Was na pokładzie już ośmioro, co bardzo mnie cieszy, bo mam dla
kogo pisać!
PS. Cieszę się bardzo z Oscarów dla
Frozen, czekałam z niecierpliwością na wykonanie Let go, chociaż
wyszło trochę dziwnie i było jakby niedzisiejsze na tle innych
nominowanych utworów.
Cieszę się, że nie zaprezentowano popowej wersji Let go. |
PS 2. Z wczorajszego wydarzenia krąży
w internecie tyle świetnych zdjęć i gifów, że mogłabym ich
wrzucić tutaj jeszcze drugie tyle!
A teraz kolektywnie trzymamy kciuki za przyszły rok. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, taktuj Autorkę tak, jak sam chciałbyś, by Cię traktowano :)