Hodor hodor
Do tego pana należał pierwszy odcinek czwartego sezonu. |
Pierwszy odcinek czwartego sezonu Gry o
Tron za nami. Oczywiście było pięknie, ten serial jest tak
niesamowicie dopracowany! Oglądając go nie mogę się napatrzeć na
przepiękne stroje, detale kostiumów, broni i biżuterię, no i
włosy! Fryzury są cudowne, warto też docenić, że w przypadku
wielu bohaterów zdecydowano się na peruki. Jeśli ktoś ogląda
True Blood, na pewno zwrócił uwagę na to, jak niechlujnie
wyglądają odrosty na głowie jasnowłosej bohaterki. O ile w
rozgrywającym się współcześnie serialu można to jeszcze
przełknąć, to w klimatach fantasy odrosty byłyby sporym zgrzytem.
Choć mówiąc szczerze w kolejnych sezonach Gry o Tron pojawią się i one :D To chyba nie jest spoiler?
Najpiękniejsza scena pierwszego odcinka. |
Mam absolutnego fioła na punkcie
detali, szczerze mówiąc niesłychanie mi zgrzyta w serialach
produkcji BBC, kiedy to bohaterki na przestrzeni dwudziestu lat paradują
w tych samych strojach, mimo zmieniającej się mody i upływu czasu.
Nie jestem jednak aż takim ignorantem, żeby nie zauważyć różnicy
w budżetach :D
HBO ma zdecydowanie ogromny budżet, z wiadomych przyczyn. |
Wydarzenia zawarte w pierwszym odcinku
nie są dla mnie niczym nowym, ponieważ jestem po lekturze wydanych
dotychczas książek. Pojawienie się Oberyna Martella skwitowałam
radosnym okrzykiem, gdyż to jedna z moich ulubionych postaci.
Początkowo miałam obiekcje dotyczące aktorów grających Oberyna i
Ellarię, ale po zobaczeniu ich na ekranie wszystkie moje wątpliwości
rozpłynęły się jak sen jaki złoty. Chemia między tą dwójką
jest idealna, obłęd w oczach księcia Dorne jest taki jak trzeba,
wszystko pięknie. Jak dla mnie to właśnie oni ukradli pierwszy
odcinek innym aktorom, ciekawe jak będzie dalej.
Piękna para, doskonały casting. |
W kwestii kostiumów i charakteryzacji
mogę się jedynie "przyczepić" (ta, mogę, ale i tak no
one cares :D) do aktualnego wyglądu Jaimego. Miałam wrażenie, że
jego fryzura jest nazbyt współczesna, ale to taki drobny szczegół,
kto by się przejmował.
To taki post na szybko, moje pierwsze
wrażenia, jestem ogromną fanką Pieśni Lodu i Ognia i nie mogłam
się powstrzymać przed napisaniem tego wpisu. Takie teksty
praktycznie piszą się same. Bardzo się cieszę, że scenarzyści
jak na razie trzymają się fabuły znanej z Pieśni.
I na koniec Arya. |
P.S. Ostatnio z powodu większej ilości
wolnego czasu oddaję się oglądaniu telewizji. Jednego z
ogólnopolskich, znanych kanałów telewizyjnych. Co tam się
dzieje... To nie materiał na post, a na całą ksiażkę!